Po długiej serii przegranych meczów, drużyna DECKI PELPLIN zwyciężyła na własnym terenie z AZS AGH Kraków w meczu rewanżowym w ramach 25. Kolejki Suzuki 1-Ligi Mężczyzn.
Początek spotkania należał do drużyny z Pelplina, która skutecznie realizowała swoje zadania i prowadziła 12-6, zarówno dzięki swojej skuteczności, jak i jej braku u krakowian. Gościa pod koniec pierwszej odsłony potrafili jest doskoczyć do pelplinian pokazując, że mecz dopiero się rozpoczął. Druga odsłona to prawdziwy festiwal emocji w wykonaniu obu drużyn, zmiany prowadzenia, efektowne akcje, twarda gra. Kibice zebrani na hali oraz widzowie nie mogli narzekać ani chwili na brak emocji. Pierwsza kwarta skończyła się remisem 38-38, a zawodnicy zeszli do szatni na zasłużoną przerwę.
W drugą połowę o lepiej weszli zawodnicy DECKI, kilka buzzer-beaterów trafionych w ostatnich sekundach akcji napędzało publiczność, a za tym szła pewność i skuteczność zawodników z Pelplina. Zaliczka pięcio punktowa przed rozpoczęciem ostatniej kwarty nie gwarantowała rozstrzygnięcia, więc do ostatniej części spotkania oba zespoły podchodziły z wielkimi nadziejami.
Przejęcie prowadzenia przez gości na 3 minuty do zakończenia spotkania 69-70 rozdrażniło gospodarzy, czego efektem były dwa trafienia Mariusza Konopatzkiego dające łącznie pięć punktów. W ostatnich sekundach Goście doprowadzili do wyrównania 74-74, ale na 24 sekundy do końca to Kaszowski miał piłkę. Rozgrywający Pelplina bezbłędnie przeprowadził akcję, znajdując Mateusza Kulisa, który dorzucił bardzo ważne dwa punkty 76-74. W ostatnie trzy sekundy to goście mieli decydującą piłkę, jednak Wojciech Fraś nie trafił z dystansu i to gospodarze mogli fetować bardzo ważne zwycięstwo.